PLAY

Tak się złożyło że wcześniej nigdy nie miałem okazji obcować z ta siecią. Strona internetowa Play prezentuje się dobrze (no może za dużo tam celebryckich facjat 🙂 ale przede wszystkim strona jest praktyczna odnalazłem szybko kluczowe dla mnie informacje , za co duży PLUS a raczej PLAY. 🙂
Po przyjrzeniu się ofertom udałem się do jednego z salonów po starter:
Play na kartę – Lubię to!
Gdybym zatankował za 50zł mam 100dni na połączenia wychodzące to najdłużej z dotychczasowych omawianych telefonii, w ogóle uważam że doładowania za taką sumę są dla mnie najkorzystniejsze. Dlaczego? Za Kazimierza III Wielkiego na banknocie otrzymam 1,5GB na necik , to w granicach minimum po ok. 500mb/mc jednak uznaję to za przyzwoitą ilość, gdyby jednak zabrakło powinno dalej to wszystko chodzić lecz znacznie, znacznie wolniej w końcu ma być za darmo co nie? 😉 Do tego dochodzą najtańsze SMSy i MMSy do wszystkich sieci.
Dobra dość teoretyzowania pora na wyłamanie karty z karty i jeszcze jednej małej karty i jazda z tym koksem hmmm… tu już tak fioletowo niestety nie jest, a miało być tak pięknie.
Wszystko hula przy bliskości z nadajnikami Playa necik, filmiki bez zacięć, połączenia ale po powrocie do domu brak oznak internetu a obok zasięgu pojawia się ikonka z charakterystycznym „R”

Tylko spokojnie myślę sobie znalazłem info na ten temat TUTAJ doradzają tam włączenie automatycznego wyszukiwania sieci, otóż zawsze tak mam ustawione i nic, dlatego u mnie dopiero włączenie roamingu pomogło.
Jedyna różnica to nazwa zamiast PLAY może być trochę zmodyfikowana. Przykłady:


PLAY(Orange)PLAY
PLAY(Plus)PLAY
I wszystko byłoby idealnie gdyby nie mały szkopuł z priorytetem. Otóż chyba nadajniki PLAYa mają pierwszeństwo przed nadajnikami partnerów i gdy mam idealny zasięg np. PLAY(PLUS)PLAY nagle ni z gruchy ni z pietruchy potrafi załapać jakiś dalszy zasięg z nadajnika PLAYa o dużo gorszych parametrach ( jedna, dwie kreski). Tak właśnie mam w domu, na fotelu inaczej, na biurku inaczej, zależy od pogody i czort wie czego – masakra!

By ostatecznie zasięg zgubić i wrócić do poprzedniego pięć kresek.
Gdyby kurdebalans to jeszcze balansowało na zasadzie płynnych samoczynnych przełączeń bez utraty zasięgu ale gdzie tam! Pomiędzy zawsze musi to być ta pauza – BRAK USŁUGI

W praktyce na osi czasu wygląda to tak
Play → Brak usługi → Play(Plus)Play → Brak usługi –>Play → Brak usługi – Play(Orange)Play → Brak usługi → Play itd.
Dlatego moim zdaniem korzystanie z tej sieci ma sens tylko wtedy gdy jesteśmy w zasięgu PLAYa albo w ogóle go nie ma i system korzysta tylko z roamingu partnerów. Pomimo tych perturbacji uważam że wśród kart to poker, ale nie królewski. Sieć tylko dla wybranych a ja przecież aż w takim zadupiu nie mieszkam, w okolicy kilka nadajników jest 🙂
CDN.
Czytaj dalej →